Opis: Norbertinum 2019, str. 212, stan nowa Pierwsza część śląskiego tryptyku Lektura tej powieści jest tak twórcza jak sam proces jej powstawania. Przypomina tworzenie rzeźby, wydobywanie kształtu zaklętego w bloku szlachetnej i twardej materii. Durski tworzył tę powieść nie piórem, lecz dłutem języka, którego ostra krawędź pozwalała mu precyzyjnie, słowo po słowie i zdanie po zdaniu, nadać snutej opowieści bardzo konkretną postać. Konkretny jest tu bowiem czas zawarty pomiędzy 1946 a 1968 rokiem, okres głębokich przemian społecznych wpływających na los jednostki. Konkretna jest przestrzeń – z realnie istniejącym oknem realnego mieszkania na realnej ulicy (Mariackiej) w bardzo realnym mieście (Katowicach) i promieniście od niego biegnącymi liniami życiowych doświadczeń bohaterów. Konkretny wreszcie jest Jacek – narrator, twórczy autoportret pisarza – i jego dramatyczne dojrzewanie do bycia artystą. Śląsk w powieści Jacka Durskiego nie jest przestrzenią węgla i stali, uświęconą robotniczym potem. Kamienicę przy ulicy Mariackiej 18 i jej otoczenie wypełniają zdeklasowani ziemianie, sfrustrowani inteligenci, prostytutki, zdeprawowani milicjanci – i w takim środowisku rodzi się w Jacku zupełnie nierozumiane przez otoczenie i nieakceptowane powołanie do bycia artystą (malarzem, pisarzem), dojrzewa jego wrażliwość wystawiana na ciężkie próby rodzinnego dramatu. I tylko fenomenalna zdolność autora do przenoszenia doświadczeń bohaterów na poziom groteski i ironii chroni czytelnika przed ciosami dosłowności i realizmu przedstawionego świata. A celne uderzenia ostrym dłutem języka rzeźbią piękną postać młodego artysty zderzonego ze światem fałszu, cynizmu, brutalności, goryczy niespełnienia. A to zaledwie początek coraz bardziej dramatycznej historii..." Piotr Sanetra
|